W Żyrardowie nieodpowiedzialny kierowca toyoty płaci wysoką cenę za parkowanie na miejscu dla osób niepełnosprawnych
Kierujący osobową toyotą mieszkaniec Żyrardowa w województwie Mazowieckim doświadczył na własnej skórze, jakie konsekwencje niesie ze sobą nieprawidłowe parkowanie. Po zdecydował się zaparkować na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych, oprócz surowej kary finansowej, musiał pokryć koszty odholowania swojego pojazdu. Tym bardziej, że całe zdarzenie odbyło się w sposób wyjątkowo nietypowy.
Niestety, to powszechny obrazek na polskich ulicach – samochody porzucone na chodnikach, utrudniające przejście pieszym i rowerzystom, pozostawione bezmyślnie na skrzyżowaniach lub w innych niedozwolonych miejscach, ograniczające pole widzenia innych kierowców. Problem ten dotyka zwłaszcza duże miasta, a szczególnie Warszawę. Narzekają na to mieszkańcy, którzy donoszą o takich wykroczeniach, ale często odczuwają frustrację z powodu braku odpowiedzi lub opóźnionej reakcji straży miejskiej. Z drugiej strony, kierowcy często tłumaczą się brakiem miejsc parkingowych lub naiwnie myślą, że „tylko na chwilę” to wystarczające usprawiedliwienie.
Jednak jak pokazuje zdarzenie z sobotniego popołudnia, nieodpowiedzialne parkowanie może przysporzyć więcej problemów niż tylko wysoki mandat. Okazało się to uciążliwe nie tylko dla nieodpowiedzialnego kierowcy, ale także dla miejskich służb porządkowych.