20-letni Oliwier z Grodziska Mazowieckiego narzeka na brak opieki medycznej podczas pobytu na SOR w Szpitalu Zachodnim
Na początku czerwca tego roku, dokładnie 2 czerwca, młody 20-latek o imieniu Oliwier z Grodziska Mazowieckiego doświadczył nieprzyjemnej sytuacji. Oliwier trafił do lokalnego Szpitala Zachodniego z ostrym bólem brzucha, z nadzieją na profesjonalną pomoc medyczną. Opowiadając o swoim przeżyciu twierdzi jednak, że podczas całego pobytu na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym (SOR), personel szpitalny praktycznie nim nie interesował się. Chłopak mówi: „Podjęto jedynie próbę pobrania ode mnie krwi i podano mi kroplówkę. Resztę nocy spędziłem samotnie na korytarzu”.
Wydarzenia miały miejsce około godziny 21:00, kiedy to Oliwier poczuł intensywny ból brzucha i odnotował bardzo niskie ciśnienie krwi. Jego matka niezwłocznie wezwała pogotowie ratunkowe. Ratownicy podejrzewając krwotok wewnętrzny, przewieźli go do Szpitala Zachodniego w Grodzisku Mazowieckim i skierowali na SOR. Tam, według relacji Oliwiera, lekarz po krótkiej konsultacji, badaniu brzucha i zleceniu badania krwi, zostawił go samemu sobie na korytarzu.
Oliwier twierdzi, że pomimo ciągle odczuwanego bólu brzucha, spędził całą noc na korytarzu bez żadnej dalszej opieki medycznej. Młody mężczyzna był zaniepokojony faktem, że mijały godziny a on nadal nie otrzymał konkretnej diagnozy swojego stanu zdrowia. Dopiero następnego dnia rano, kiedy jego matka pojawiła się w szpitalu prosząc o dostęp do dokumentacji medycznej syna, przeprowadzono badanie USG.